Dzisiaj podczas wizyty w sklepie z zabawkami całkiem przypadkiem wpada mi w oko
zagadkowe cabrio, które widzieliśmy wcześniej w Szwajcarii i nie mogłem go zidentyfikować. Nic dziwnego, bo okazuje się że to jeden z pięćdziesięciu pięciu egzemplaży samochodu
Wiesmann Roadster MF5.
Człowiek nigdy nie wie gdzie i kiedy może dowiedzieć się czegoś nowego.
Jednocześnie w promocji za jeden grosz staję się szczęśliwym posiadaczem srebrnej beemki piątki w budzie „Turasa”. Proporcja cen modeli jest pewnie taka sama jak oryginałów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz