niedziela, 26 marca 2023

Moto zajawka

Czasem tak już jest że od słowa do słowa i człowiek ląduje w salonie Harley-Davidson. 

Wiek chyba już zobowiązuje a fakt, że nigdy wcześniej nie miałem motocykla nie licząc motoroweru nie powinien stać na przeszkodzie temu by przynajmniej spróbować. Nie szukam na motocyklu wrażeń i adrenaliny bo ten sport jest niebezpieczny, HD natomiast stereotypowo kojarzy mi się ze starszym panem z klasy średniej, majestatycznie sunącym bez pośpiechu i chłonącym samą przyjemność z jazdy, która redukuje mu stres i obniża ciśnienie. Coś jak jazda Patrolem poza rajdami, nigdzie się nie spieszysz, liczy się droga i chill. Brzmi znajomo. 

Póki co, moja uwaga została skierowana na model Sport Glide, który chyba najbardziej odpowiada mojej sylwetce i oczekiwaniom. Ręce są raczej nisko ale nie za nisko, a nogi lekko wyprostowane. Jedyne co mogę zrobić to posiedzieć na wystawie, pogadać i to zrobiłem. Model ten to taki kompromis między miastem a trasą no i bardzo podoba mi się jego sylwetka: nic ekstrawaganckiego, żaden chopper, po prostu klasyka. Nie za duży nie za mały. Przynajmniej w teorii.

No ale żeby się chociaż przejechać jednym czy drugim motocyklem, trzeba mieć prawo jazdy kategorii A, której to nie chciało mi się robić w wieku 18 lat. To teraz mam zaległości do nadrobienia. Już jestem kursantem po pomyślnym przejściu kwalifikacji lekarskiej. Teraz formalności, nauka i egzamin. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz