Bolesna decyzja o sprzedaży Patrola zapadła, czekam na
kupca, tymczasem czymś trzeba jeździć. Trochę przyspieszam więc poszukiwania
kolejnego wraka. Miał być w nieco lepszym stanie niż poprzednicy czyli troszkę
droższy, za to zanim trafi na tor w Łasku, ma tą różnicę odpracować jako auto
przechodnie.
No i jest: Srebrna Micra K11 z silniczkiem 1.0 16V. Z
Patrolem łączy ją kolor i tendencja do rdzewienia. Na dzień dobry do wymiany
jest sprzęgło i kilka drobiazgów, jak żarówki w liczniku, odpadająca wycieraczka
i tym podobne szczegóły.
Testuję ją dziś na szutrach i łące – nieżle pogina. Jest
nadzieja na dobrą zabawę latem. Tymczasem trzeba uszczelnić skrzynie i można jechać
na miasto.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz