Próbuję naprawić Patrola, sprawdzam bezpieczniki i przekaźniki – są OK. Na tym moja wiedza się kończy, więc postaram się zapytać po drodze jakiegoś mechanika.
Jedziemy przez Durmitor: drogi wykute w zboczach gór i mnóstwo tuneli (to dojazd). W samym Durmitorze strome i wąskie szutrowe serpentyny a potem wąski asfalt, przepiękne okolice.
Trafiamy do miejscowości Trsa gdzie akurat odbywają się wyścigi konne i chyba jakiś festyn.
Reszta dnia to: Žabljak– tankowanie i zakupy, obiad koło mostu na Tarze
i potem dojazd do zaplanowanego kempingu nad jeziorem Biogradsko.